STALOWY KUTAS! Jeden krem i ROŚNIE JAK NA DROŻDŻACH!

Nie chcesz być już lamusem, który wstydzi się ściągnąć spodnie przed świeżo poznaną laską z Internetu? Możesz być dobry w gadce, mądry i wykształcony ale wszystkie dziewczyny są takie same – każda chce twardego, wielkiego bolca, po którym będzie mogła skakać bez końca. Sorry, takie mamy czasy.

Byłem frajerem, koledzy nazywali mnie stulejarzem i wołali na mnie: „20-letni prawiczek”! Teraz pierdolę się tylko z najlepszymi a oni zazdroszczą mi powodzenia!

Moja historia

1. Wstydliwy prawiczek

Z tym „wstydliwym” to nie wiem czy nie przesadziłem. Byłem zawsze duszą towarzystwa i miałem dużo znajomych. Problem pojawiał się w relacji z kobietami – wiedziałem, że w tej sferze jestem beznadziejny. Miałem małego kutasa, w dodatku jak stawał, jakoś dziwnie leciał w lewą stronę. Wiedziałem, że zaciągając dziewczynę do łóżka tylko się ośmieszę. Bałem się i wstydziłem, nie chciałem żeby rozpowiedziała potem na całym osiedlu, że mam w spodniach kabanosa.

2. Mój pierwszy raz

Trzy lata temu poznałem świetną dziewczynę. Była kochana, miła, uprzejma. Nie spieszyła się z seksem, bo sama miała małe doświadczenie w sferze łóżkowej. Po pół roku spotykania się, wreszcie do tego doszło. Wiedziała, że jestem prawiczkiem i szanowała to, była delikatna. Kiedy poszliśmy na całość, widziałem jej zdziwienie po ściągnięciu moich bokserek. Była zaskoczona, rozczarowana, wręcz zszokowana. Kiedy to zobaczyłem, dosłownie wszystko mi opadło i pierwsza próba mojego rozdziewiczenia zakończyła się totalną żenadą. Nie umiałem spojrzeć jej w oczy.

Kilka dni po tej sytuacji, moja dziewczyna postanowiła spróbować ponownie. Jak już wreszcie – po raz pierwszy w życiu – mój kutas poczuł ciepło młodej cipki, od razu wystrzelił a ona nie zdążyła nawet nic poczuć. Koledzy mieli racje – byłem stulejarzem z małą fają.

Rozstałem się z Anką kilka miesięcy później, kiedy okazało się, że jest zwykłą szmatą i rucha na boku. W sumie jej się nie dziwie – po co miałaby kochać się ze mną, kiedy nawet nie czuła, że byłem w środku. Załamałem się, miałem poważny problem, myślałem że strzelę sobie przez to wszystko w łeb. To był najgorszy okres w moim życiu – moja pierwsza miłość rzuciła mnie bo miałem chuja jak dziesięciolatek!

3. Próby akceptacji

Okej, wiem że to śmieszne, ale nie widziałem innego wyjścia. Moja sytuacja była beznadziejna. Jak nie masz w spodniach rodzynka, to nie zrozumiesz. Poszedłem do psychologa, żeby pomógł mi poradzić sobie z moim kompleksem. Tak – płakałem w ramie pani psycholog, że jestem miękką fają i z tego powodu zostawiła mnie dziewczyna. Totalny szał, gdyby któryś z kumpli się o tym dowiedział, miałbym przejebane do końca życia.

„Są rzeczy, na które nie mamy wpływu. Jedyne, co możemy zrobić, to je zaakceptować”

Złota rada psycholożki, od razu mi lepiej. Nie wiem, czy ktoś z Was umiałby zaakceptować fakt, że do końca życia nie zamoczy. Ja nie umiałem, zacząłem szukać alternatyw

4. Seks spotkania przez Internet

Mój cel był jeden – chciałem coś poruchać. Jestem zwykłym facetem, mam swoje potrzeby. Internet jest spoko, mogłem wysłać zdjęcie fujary przed spotkaniem, jak któraś chciała, to się spotykaliśmy, jak nie – zazwyczaj nie odpisywała i po temacie. Nawet lubiłem te milczące, które dochodziły do wniosku że nic tu po mnie i po prostu mnie olewały. Gorsze były te wymagające, prześmiewcze pizdy, które pisały do mnie:

To było straszne.

Nie powiem, zdarzały się też fanatyczki małych penisów. Ludzie różne rzeczy lubią, więc szansę zaruchać miałem. Ale błagam – szanujmy się, nie kręcą mnie stare baby z obwisłymi cycami, a głównie takie chciały się ze mną umówić. Kilka razy udało mi się umówić z kimś w miarę w porządku, ale żadna w pełni nie spełniała moich oczekiwań.

5. Męskie forum

Normalnie bym się o to nie podejrzewał, ale byłem załamany i szukałem pomocy z każdego źródła. Trafiłem na jakieś forum dla mężczyzn. To był prawdziwy festiwal żalu – napalone stare dziady wymieniające się numerami do tanich panienek, czy napakowani młodzi faceci wrzucający zdjęcia swojej klaty. Postanowiłem spróbować – w końcu tam byłem anonimowy. Zapytałem, czy znają jakies sposoby, żeby powiększyć kuśkę. Ktoś polecił mi krem, postanowiłem spróbować i zamówiłem.

6. Ruchanie na zawołanie

Zacząłem smarować się tym kremem dwa razy dziennie. Już po pierwszych dwóch dniach czułem, że coś się dzieje. Lekkie mrowienie w penisie, większa ochota na seks. Moje libido podskoczyło jak oszalałe – miałem ochotę bzykać się z każdą, którą spotkałem na swojej drodze. Ale nie to jest najważniejsze, w końcu to nie libido było moim problemem. Jakoś po tygodniu odpaliłem sobie w Internecie filmik dla dorosłych. Mój kutas momentalnie napęczniał i stanął, był twardy jak stal i tak duży, że ledwo zmieścił mi się w jednej dłoni. To było coś – od razu zrobiłem zdjęcie i wrzuciłem na portal, na którym wcześniej szukałem kochanek. Odzew był niesamowity, napalone loszki wysyłały mi swoje nagie zdjęcia, jak prężą się przed lustrem. Jedna lepsza od drugiej. Już wiedziałem – mogłem ruchać każdą.

Ty też możesz zostać bogiem seksu!

Pisze o tym, bo wiem jak cierpiałem z powodu małej kuśki. Postanowiłem podzielić się swoim sposobem na ogromnego kutasa i stalowy wzwód kiedy tylko chce. Od BangSize będziesz miał większego, twardszego i sztywnego penisa, którym zaspokoisz każdą.

Ja każdego dnia uprawiam naprawdę dobry seks. Też chcesz?